Box Office Świat: "Szybcy i wściekli 9" nie oddali prowadzenia

Poza granicami USA w kinach zaczyna się coraz większy ruch z udziałem amerykańskich produkcji. Podobnie jak przed tygodniem w pierwszej piątce aż trzy tytuły powstały w Hollywood. Na naszej liście jest kilka nowości, które nie miały wpływu na pozycję lidera.

Po raz drugi w naszym zestawieniu numerem jeden byli "Szybcy i wściekli 9". Widowisko akcji wciąż wyświetlane jest w zaledwie ośmiu krajach, a mimo to zarobiło w weekend około 29 milionów dolarów. We wszystkich było numerem jeden.

Najlepsze wyniki "Szybcy i wściekli 9" osiągnęli oczywiście w Chinach. Podczas drugiego weekendu film zarobił tam 20,6 mln dolarów. Oznacza to jednak potężny spadek w porównaniu do otwarcia, bo aż o 84%. W Korei Południowej obraz zgarnął 3,2 mln dolarów, a w Rosji 2,8 mln dolarów (w cztery dni).

Już teraz "Szybcy i wściekli 9" zostali drugą hollywoodzką premierą w tym roku, której zagraniczne wpływy przekroczyły granicę 200 milionów dolarów (obecnie ok. 229 mln dolarów). Pierwszą było widowisko "Godzilla vs. Kong", którego wpływy na chwilę obecną wynoszą 336,9 mln dolarów (435,2 mln dolarów wraz z amerykańskimi zarobkami).

Na drugim miejscu znalazła się nowość - "Ciche miejsce 2". Film pojawił się w kinach w 12 krajach i w weekend zarobił ok. 20,3 mln dolarów. Ponieważ pokazywany jest już od środy, to łącznie na koniec tygodnia na jego koncie są 22 miliony dolarów.

Podobnie jak w przypadku "Szybkich i wściekłych 9" większość kwoty pochodzi z Chin, gdzie wyreżyserowane przez Johna Krasinskiego widowisko zajęło trzecie miejsce. Zarobiło tam 15 milionów dolarów. Dobrze wystartowało też w Australii, gdzie w pięć dni zgarnęło 4 miliony dolarów. Jest to o tyle ważne, że w stanie Victoria, który odpowiada za 1/3 australijskiego box office'u, kina zostały ponownie czasowo zamknięte.

Podium kompletuje powracające po kilkumiesięcznej nieobecność w naszym zestawieniu anime "スタンドバイミー ドラえもん 2" ("Stand by Me Doraemon 2"). Było to możliwe dzięki premierze w Chinach, gdzie film zajął w weekend drugie miejsce z wynikiem 16,5 mln dolarów. To wynik dużo lepszy od tego, jaki zanotował u siebie w kraju, gdzie debiutował pod koniec listopada kwotą 4,3 mln dolarów.

Na miejscu czwartym znalazła się druga hollywoodzka nowość tygodnia - disnejowska "Cruella". Prequel "101 dalmatyńczyków" trafił do kin w 29 krajach. Weekendowe wpływy szacujemy na 12,7 mln dolarów. Film wyświetlany jest jednak od środy, więc łącznie na jego koncie jest 16,1 mln dolarów (według innych źródeł 16,9 mln).

Najlepszym rynkiem dla "Cruelli" okazał się Meksyk, skąd pochodzi 2,6 mln dolarów (zarobki z czterech dni). W Korei Południowej zgarnęła 2,5 mln dolarów (w pięć dni), a w Wielkiej Brytanii 2,2 mln dolarów. Numerami jeden film był w Meksyku, Hiszpanii, Brazylii i we Włoszech.

Piąta pozycja przypadła chińskiemu romansowi "Wo Yao Wo Men Zai Yi Qi" (Love Will Tear Us Apart). Podczas drugiego weekendu w kinach film zarobił 5,2 mln dolarów.

Z trzeciego na szóste miejsce spadł "Piotruś Królik 2". Familijna produkcja zarobiła w miniony weekend ok.4,6 mln dolarów.

Niewiele gorzej wypadł historyczny thriller szpiegowski "Xuan Ya Shi Shang" (Cliff Walkers). Weekendowe zarobki wyniosły bowiem 4,2 mln dolarów. W ten sposób łącznie na jego koncie jest już 173,2 mln dolarów.

O ósmą lokatę zaciekle walczą dwa tytuły. W obu przypadkach szacujemy wpływy na 2,8 mln dolarów. Pierwszym jest znany już z poprzednich zestawień akcyjniak "Jeden gniewny człowiek". Drugim jest nowość - "Obecność 3: Na rozkaz diabła". Ponieważ ten drugi trafił do brytyjskich kin już w środę, to na jego koncie jest 3,8 mln dolarów.