Proszę bardzo aktor prawdziwy zmarł, żadnego podnoszenia ocen ani dodawania głosów. Zmarł muzyk, wielkie halo i skok z nikąd na 16 miejsce TOP100. Ot filmweb cały. Masakra. Już lepiej aby Carradine miał pozycje Jacksona.
Nawet nie wiedziałem, że on nie żyje... w sumie szkoda, tym bardziej, że głupią śmierć miał trzeba przyznać... no cóż, c'est la vie, c'est la mort...
Carradine pomimo tego że ma pokaźną filmografię to zagrał niewiele znaczących filmów, dopiero po kill Bilu świat o nim sobie przypomniał. Czy jest legendą ? Raczej nie ale dla mnie ten koleś to był prawdziwy twardziel kina, uwielbiam jego sposób gry, pomimo że zawsze taki sam, spokojny chłodny bandzior. David miał...
ale mowienie o tym panu "legenda" to jakies nieporozumienie. ja rozumiem, ze na pudlu tak napisali, ale to zaden powod. a jesli jednak legenda, to prosze mi wytlumaczyc to: sprzed smierci tylko 6 [slownie szesc!] watkow na filmwebowym forum o tym panu! legenda to moze sie stanie teraz, ale dla masochistow :)
w filmie "Ptaszek na uwięzi" Co za ironia losu....
Szkoda aktora, bardzo go lubiłem oglądać w filmach.
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów, charyzmatyczny. Mistrz Kung Fu. Teraz całkiem inaczej będzie się oglądało Kill Billa... żył jak chciał, na własny rachunek, zmarł jak chciał, na rachunek całego filmowego świata..
dlaczego tak nagle odszedłeś,najpewniej samotny,a znany całemu światu...
dałeś nam wiele niezapomnianych chwil,zawsze będziemy wracać do tych wspaniałych filmów z twoim udziałem,odpoczywaj w pokoju.
David Carradine jeden z chyba najbardziej zmarnowanych talentów... połyka Lindę Stallon'a i wszystkich twardzieli jednym kąskiem. ma świetną mimikę twarzy jest wyrazisty bez słów , sądze ze dzremie w nim talent nawet do roli dramatycznych, cóż kiedyś się dowiem czemu poleciał na kase i został kung-fu pośmiewiskiem..