PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=105575}

Kill Bill 2

Kill Bill: Vol. 2
7,4 234 713
ocen
7,4 10 1 234713
7,3 37
ocen krytyków
Kill Bill 2
powrót do forum filmu Kill Bill 2

Czy składanie hołdu twórcy oznaczania w języku Quentina okradanie, kalkowanie scen z innych filmów? Nie w ten sposób się składa hołd. To nawet już pastisz nie jest, a zawsze można się na niego powołać, gdy ktoś będzie bronił Kill Billa.

Jak dla mnie wygląda to tak, że przez te sześć lat Quentin, jak to mówi w wywiadach: "inspirował się" oglądając filmy grindhouse, kung fu... Jak dla mnie jego inspiracja wyglądała tak, że wychwytywał najlepsze ścieżki dźwiękowe, dzięki czemu pięknie będzie się to komponować z efektownymi scenami - a co tam, przecież Hollywood daje mu na to kasę, to czemu by nie stworzyć filmu dla hamburgerowców.

Nie trzeba kraść z innych filmów, żeby osiągnąć sukces. Ennio Morricone był chętny do napisania ścieżki dźwiękowej do "Bękartów wojny", ale reżyserowi spieszyło się na festiwal. Nie dość, że ulega aktorom, to jeszcze robi filmy pod publikę, licząc na sukces, kiedy do finalnej wersji filmu nie dostało się nawet 50% scen.

Panna Młoda, jak już wcześniej pisałem, to połączenie Meiko Kaji, Clinta Eastwooda, Charlesa Bronsona, Lee Marvina i pewnie jeszcze wielu osób. Jedyne co mogła Uma Thurman dodać do swojej postaci, to denne wypowiedzi na początku filmu w domu Vernity Green.
David Carradine gra tu po prostu siebie.
Postać zwana Pai Mei nie jest nawet z tego filmu.
Lucy Liu najwidoczniej musiała trafić w gust reżysera, bo, jak cytuję: "zmienił O-Ren z pół Japonki - pół Amerykanki na Chinko-Japonko-Amerykankę". To kolejny raz, kiedy Quentin ulega jakiemuś aktorowi, żeby tylko ktoś znany zagrał w jego filmie. Wcześniej tak było z Johnem Travoltą, a dla Pam Grier nakręcił Jackie Brown. Niezbyt poważne podejście do własnej twórczości.

Kilka filmów, które zostały poszkodowane:

1. Krwawa Pani Śniegu - ten film najbardziej. Właściwie to jest remake tego filmu. Walka z O'Ren została żywcem wyjęta z tego filmu, ale też piosenka samej Kaji została użyta na potrzeby "pastiszu Tarantino".
2. Wszystko o Lily Chou-Chou - ścieżka dźwiękowa; moment u Hattoriego Hanzo.
3. Dobry, zły i brzydki - to już standard, że ten film jest okradany przez reżysera. Wszystko - zbliżenia, jałowe pustynie, muzyka, momenty ciszy (kiedy to zazwyczaj Quentin tworzy przegadane kino...).
4. Pewnego razu na Dzikim Zachodzie - moment kiedy Panna Młoda idzie wzdłuż pustyni - to kalka ze sceny, kiedy widzimy Henry'ego Fondę w finale.
5. Il Mercenario - kolejna "zapożyczona" muzyka Morricone. W finałowej scenie pojedynku ów muzyka miała moc - u Quentina wypada mizernie. Także pomysł na listę, gdzie jest wypisana lista do zabicia jest z tego filmu.
6. Twisted Nerve - ten motyw chyba każdy zna. "Gwiżdże" ją Elle Driver. Przez nieznajomość kinematografii i genialny "hołd" Quentina, muzyka jest uważana za jego.
7. Tenebre - tryskająca krew została właśnie "zapożyczona" z tego filmu.
8. Death Rides a Horse - ścieżka dźwiękowa i powtórzę się: Przez nieznajomość kinematografii (większości Amerykańców) i genialny "hołd" Quentina, muzyka jest uważana za jego. Sceny retrospekcji również zostały "zapożyczone"
9. Paura nella citta dei morti viventi - krwawiące oczy Gogo. Perfidnie pod*ebana scena.
10. Profondo rosso - scena walki z Gogo.
11. Five Fingers of Death - retrospekcje oraz zapewne większość scen walki oraz scena z Elle, kiedy ta traci oko.
12. Sette notte in nero - ścieżka dźwiękowa. Co śmieszniejsze, cała scena kiedy Panna Młoda "podcina" Bucka, jest zrobiona pod tą muzykę. Spójrzcie na to sztuczne spowolnienie akcji... Masakra.
13. Samurai Fiction - walka na zielonym czy tam niebieskim tle. Nie pamiętam już.
14. I Giorni Dell'Ira.
15. Navajo Joe.
16. Samurai Reincarnation - zerżnięta scena. U Hattoriego Hanzo.
17. Shanghai Noon - scena walki z Gogo.
18. The Green Hornet - ścieżka dźwiękowa.
19. Black Sunday - scena w szpitalu.
20. Miller's Crossing - animacja z O'Ren.
21. The Searchers - scena w kościele.
22. Master of the flying guillotine - scena walki z Gogo.
23. Blade Runner - "krzyki" Elle, kiedy traci oko.
24. Goke Body Snatcher from Hell - pomarańczowe niebo (jeden z najbardziej chamskich plagiatów).
25. Se sei vivo spara.
26. Fist of Fury.
27. La Tigre e il dragone - sceny walki.
28. Black Mama White Mama.
29. Summertime Killer.
30. Truck Turner - ścieżka dźwiękowa, moment kiedy Panna Młoda szuka pojazdu.
31. Gone in 60 seconds.
32. The Wings of Eagles.
33. Champion of Death.
34. Police Story 3 - choć tu nie jestem pewien.
35. I Lunghi Giorni della Vendetta - ścieżka dźwiękowa.

Okradnięci zostali tacy reżyserzy jak - Dario Argento, Sergio Leone, Lucio Fulci.

Teraz pytanie do was. Co widzicie w tym filmie wielkiego?
Najmniejszy plagiat u innych twórców sprawia, że jest dla was śmieciem i dajecie najniższe oceny.
Ścieżka dźwiękowa? Prawie wszystko jest wyciągnięte z filmów klasy B, które miały swój urok i należy je zostawić w spokoju. Niestety, taka moda się stała, że wszyscy chcą naśladować Quentina i będzie to coraz gorzej.
Niezapomniane sceny walki? Sorry, były one już wcześniej, są bezczelnie splagiatowane.

Tu już nawet tłumaczenie Quentina, że kradnie z każdego filmu nie zostawia jego sprawy w spokoju. Ten bezczelny plagiat zarobił wiele milionów, a głupi Amerykanie się cieszą, że mają nowego wizjonera kina. Prawda jest taka, że gdyby splagiatował choć jedną scenę z "Czasu apokalipsy" albo "Ojca chrzestnego", przemysł filmowy już dawno by o nim zapomniał.

Teraz możecie -
1. Wypowiadać się kulturalnie.
2. Wypieprzać z tego tematu, jeśli macie zamiar mnie hejtować (to jak najbardziej kulturalna wypowiedź - w końcu Tarantino tak się zwraca do swoich widzów).

ocenił(a) film na 3
Savio_Dan

biję brawa dla odważnego i cierpliwego człowieka :)

plantum

Hm?

ocenił(a) film na 9
Savio_Dan

"23. Blade Runner - "krzyki" Elle, kiedy traci oko."
...

ocenił(a) film na 7
Savio_Dan

Film miał z założenia taki być. Łączyć w sobie najbardziej efektowne i znane sceny w jedność. Pojawia się również w tym filmie kicz ("Cała ta gadka o zemście").
Nie mniej jednak chodziło o efekciarstwo, na początku nie podobał mi się Kill Bill, ale potem dałam filmowi drugą szansę i doceniam ten właśnie śmietnik wszystkich tych rzeczy o jakich wspomniałeś. Co prawda nie znam się tak dobrze jak ty, ale już wtedy kiedy jako nastolatka oglądałam ten film to miałam wrażenie, że faktycznie wiele scen zostało przekalkowanych po to by dostać wiadomy efekt.
Nie mniej jednak po ponownym obejrzeniu, zdałam sobie sprawę, że o to właśnie chodziło. Chodziło o efekciarstwo, inaczej Uma nie miałaby God Mod'a, ie nie byłoby tylu fontann krwi.
Nie jest to też film intelektualny bo w zasadzie niczego nie uczy. Ale za sam fakt, że kilka scen zrobiło na mnie wrażenie - ten typ wrażenia jaki się ma oglądając film o superbohaterach (np. Batman czy Spider-man, gdzie w scenach akcji mówi się "wow") to daję 8, bo dobrze się bawiłam widząc krwawą jatkę, która wyglądała jakby żywcem wyciągnięta z jakiejś gry komputerowej.

To co tutaj zmieściłeś, to bardzo wyczerpujący materiał warty "obczajenia", na pewno sama przejrzę tą listę.

ocenił(a) film na 9
Savio_Dan

O co Ci chodzi człowieku...wnioskuje że obejrzałeś masę filmów ale nadal się na nich nie znasz.Kill Bill to bodaj najlepszy film w dziejach kina powinien być na pierwszym miejscu w filmwebie.Jakbyś miał pojęcie o robieniu filmów to byś wiedział że takie coś to majstersztyk i Tarantino napewno uważa go za swój najlepszy film.

Jest to wspaniała opowieść głęboka o życiu ale nie każdy to może to dostrzec niestety,

twokill

Nie rozumiesz problematyki tematu. A co jeśli mam pojęcie o robieniu filmów i mam na koncie kilka pełnometrażówek? Skąd możesz być pewien, że jestem zwykłym widzem?

ocenił(a) film na 9
Savio_Dan

Kobieca intuicja.,,,,,

twokill

Kiepska intuicja.

ocenił(a) film na 9
Savio_Dan

Prosze bardzo jak niechcesz się chwalić tutaj ile zrobiłeś filmów kinowych to napisz mi na priv.....

ocenił(a) film na 9
twokill

Trollica większa od autora tematu :D (który nawiasem mówiąc przyznał, że ten post to prowokacja).

ocenił(a) film na 9
PeeJay91

Dajcie se już siana z tymi trollami jełopy

użytkownik usunięty
Savio_Dan

wszystko dobrze, tylko za co ta ósemka od ciebie...?

wg niego pewnie w 'oryginalnym' filmie nie wolno krzyczeć (23. Blade Runner - "krzyki" Elle, kiedy traci oko.)
co oznacza że zapewne w żadnym filmie nie wolno kogoś kopnąć ponieważ kopanie kogoś zostało już użyte wcześniej...
Nie zwracaj uwagi, ten post to prowokacja.

ocenił(a) film na 3

też bym chciała wiedzieć za co takie oceny 8, 9 a nawet 10 widziałam ...
Może jestem za głupia na ten film ale na 1 części zasnęłam po około 30 minutach mimo że próbowałam ja dokończyć nie dotrwałam do końca na tej części udało mi się dotrwać do 25 minut ...

użytkownik usunięty
renata_p_1975

mi też kompletnie nie podchodzą, wydaje mi sie że Ci co wychwalają ten film nie są zbytnio wymagającymi widzami

ocenił(a) film na 8
Savio_Dan

Mnie początkowo twórczość pana Tarantino nie podchodziła i uważałem ją za przereklamowaną. Wolałem np. filmy Alexa de la Iglesii. Jednakże po paru latach i filmach zmieniłem trochę podejście. Właśnie dzięki temu "zżynaniu", o którym piszesz. Oglądając "Kill Billa" nie zwracałem uwagi na nieprawdopodobność fabuły ale traktowałem ten film jak quiz, w którym odgadywałem z jakiego innego filmu pochodzi dany utwór czy scena. I świetnie się przy tym bawiłem. Poza tym fajnie jest usłyszeć kolejny raz temat z "Death rides a horse" czy "Il mercenario". I wiedzieć, że nie tylko ja pamiętam o tych filmach. Pzdr.

ocenił(a) film na 9
Savio_Dan

Okradnięci zostali tacy reżyserzy jak - Dario Argento, Sergio Leone, Lucio Fulci

Oni wszyscy i cała reszta powinna dziękować QT za to że czerpał z ich filmów, bo dzięki niemu ktoś o nich w końcu usłyszał. Większość tych filmów to filmy klasy B lub C, mało kto je ogląda, dzięki QT, który potrafił wyciągnąć z tych szmir coś ciekawego i zrobić coś ciekawego.
QT nigdy nie zaprzeczał, że Kill Bill jest hołdem dla tych właśnie filmów, sam zawsze podkreślał o tym. Jak można złożyć lepszy hołd, niż wyciągnąć najlepsze sceny i pomysły z filmów, których mało kto ogląda lub zostały już zapomniane i dać im drugie życie.

QT z Kill Bill wyświadczył przysługę tym wszystkim filmom, bo dzięki niemu ktoś może zainteresuje się tymi słabymi filmami i coś obejrzy i jeszcze bardziej doceni kunszt QT :D

ocenił(a) film na 7
goly

Filmy Sergio Leone to szmiry? Proponuję jednak najpierw zapoznać się z jego twórczością, a następnie wrócić tutaj i przeprosić, bo zagalopowałeś się trochę w tym swoim wywodzie, heh.

ocenił(a) film na 9
DefinicjaStylu

Przepraszać nie ma za co, napisałem prawdę. Leone ma jeden dobry film "Dawno ...", reszta jego filmów to średniaki. Jestem właśnie na etapie oglądania westernów, obejrzałem całą trylogię z Clintem, są to bardzo średnie filmy na dziś. Nie twierdzę w owych czasach pewnie te filmy robiły wrażenie, ale niestety moim zdaniem nie przetrwały próby czasu. I cały ten gatunek z każdym filmem uważam za coraz słabszy, jest kilka perełek, ale nie zaliczę do nich westernów od Leone.

ocenił(a) film na 8
goly

Jesteś idiotą czy tylko udajesz takiego? Ale skoro tak olewczo wypowiadasz się o Sergio Leone i twierdzisz, że jego filmy nie przetrwały próby czasu, to jednak jesteś idiotą. Ignorantem i zwykłym durniem bez gustu i jakiegokolwiek pojęcia o kinie.

ocenił(a) film na 9
Calvera81

A umiesz rozmawiać bez wyzywania ? Bo wiesz, że jak komuś brak argumentów to zaczyna wyzywanie. Wszystko jest kwestią gustu. Nie uważam, że te filmy są słabe, ale nie jest to też jakieś wielkie dzieło.

ocenił(a) film na 8
goly

Ale co tu ja mam argumentować? To raczej ty powinieneś wyjaśnić, dlaczego takie dzieła jak Dawno Temu w Ameryce, Dobry Zły i Brzydki czy Pewnego Razu Na Dzikim Zachodzie, które wszędzie mają wysokie oceny, zarówno wśród krytyków jak i użytkowników portali filmowych, uznajesz za przeciętne i przestarzałe. Zachwycasz się Tarantino a nie wiem czy wiesz, że taki Dobry Zły i Brzydki to jeden z jego ulubionych filmów. Ok, w sumie nie wszyscy muszą lubić wielkie filmy. Są przecież tacy, co to mądrzą się na teat filmów, a nie lubią Ojca Chrzestnego - bo długi i nudny, Obywatela Kane - bo stary i czarno-biały, filmów Lyncha i Bergmana - bo za trudne itp.

ocenił(a) film na 9
Calvera81

Co chodzi o Dawno temu... to uważam, że to najlepszy film od Leone, a ogólnie jeden z lepszych filmów gangsterskich. Lecz westerny od niego są jak dla mnie przeciętnymi filmami. Tak jak pisałem wcześniej kwestia gustu. Nie zachwycam się QT , bo nie wszystko mi się od niego podoba. Po drugie to co mu się podoba mi nie musi. W ostatnim czasie jestem na etapie oglądania sporej ilości westernów i ogólnie mi ten gatunek nie podchodzi. Jest sporo fajnych perełek, ale zdecydowanie jest ich za mało. Westerny z Clintem i tak są dużo lepsze niż te z Waynem. Ja się nie mądrzę tylko , że dzięki QT sporo młodego pokolenia może usłyszeć i zapoznać się z twórczością tych reżyserów.

ocenił(a) film na 8
goly

OK. Rozumiem, że kwestia gustu. Jak ktoś nie lubi westernu, pod warunkiem, że obejrzał ich choć kilka, aby wyrobić sobie opinię, to trudno. Nic na siłę. Tylko pisanie, że filmy Leone to średniaki i że się zestarzały, to nie przystoi komuś kto uważa się za miłośnika kina. Nie każdy film Kurosawy, Bergmana, Kubricka czy Felliniego mi się podoba, ale nie będę pisać że się zestarzały, bo są stare. A że QT czerpie z radością z dzieł innych reżyserów to co innego. Może i faktycznie część fanów Quentina dzięki temu sięgnie po te inspiracje.

ocenił(a) film na 9
Calvera81

To jest też kwestia kiedy się obejrzało dany film, ja westerny Leona z Clintem obejrzałem dopiero jakiś czas temu. Dlatego też pewnie nie zrobiły na mnie wrażenia wielkiego, jak się oglądało te filmy w latach np 80 to co innego. W ostatnim czasie obejrzałem chyba z 20-30 westernów i tak naprawdę te najnowsze są super, za to klasyka gatunku no niestety jest w większości słaba. Nie rozumiem fenomenu Wayna, te jego filmy są mega słabe, dobre do puszczania w niedziele dla dzieci. Cilnt i Kevin Costner robią najlepsze westerny. Jeszcze One-Eyed Jacks jest bardzo dobrym filmem.
Z drugiej strony pisać czy dawać noty po 10! tylko dlatego, że zrobił to Leone,Kurosawa czy Kubrick, to raczej mija się z sensem. Bardzo lubię filmy Kurosawy ale wszystkie mi podeszły. tak samo z Kubrickiem. Bo taka Mechaniczna Pomarańcza totalnie mi nie podeszła. Film powstał w 71' i mogę to zrozumieć, że wtedy zrobił skandal i wrażenie na ludziach, ale dziś widać upływ czasu. Czego np nie można powiedzieć o 2001- Odyseja Kosmiczna. Większości to są wielcy artyści ale nie każe ich dzieło też na to miano zasługuje.

ocenił(a) film na 8
goly

Oczywiście, że nie ma idealnego reżysera, który kręci tylko same arcydzieła. Za dobrze by było :) Tak samo jak nie ma takich muzyków, pisarzy etc. Wskazany jest choć trochę zdrowy obiektywizm. Są przecież tacy, co to każde dzieło dajmy na to Nolana, wychwalają pod niebiosa a jak napiszesz coś o nim źle, to zaraz cię zjedzą. Z drugiej strony też nie można być uprzedzonym i z automatu go krytykować i dawać najniższe oceny. Trzeba, jak we wszystkim, znaleść złoty środek. Czasem emocje biorą górę, co jest niepotrzebne, i temu tak wychodzi. Zatem sorry za pierwszy post i nazwanie Cię idiotą.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones