Chyba tylko Ciebie drażni, bo mnie fascynuje i mogę oglądać sceny w których występuję godzinami.
Konkretniej fakt, iż się nie patyczkuje "Uhuhu, myślisz, że jak się czegoś ponoć ciężką pracą nauczyłeś w jeden marny wieczór i się tym wielce przechwalasz, to już jesteś mistrzem? :) Nie rozśmieszaj mnie".