Ten jest standardowo o niczym ale wiem dlaczego ludzie go lubią -bo nie trzeba myśleć a i tak fajowsko to wygląda.
No widzisz jacy my wszyscy bezmyślni jesteśmy :( Dobrze chociaż, że ty jesteś mądrzejszy!
Trudno się z tym nie zgodzić. Filmów o zemście i bezkarności (była tu w ogóle policja/agenci? ktoś ścigał mambę? Bo nie kojarzę:P) było już tysiące ale Tarantino wplata w to różne, ciekawe elementy i zapożyczenia. Przez to film jest po prostu bogatszy. Ja byłem trochę zawiedziony końcówką. Jeden specjalny cios i... wiadomo. Spodziewałem sie czegoś bardziej zaskakującego i wymagającego (mądrości i sprytu od mamby) . Niemniej jednak dla fanów Tarantino, karate, mangi, westernów to pozycja obowiązkowa. Ja się do nich nie zaliczam choć zawsze staram się wyłapać to co jara fanów. Niestety jakoś nie potrafię.
"Ten jest standardowo o niczym ale wiem dlaczego ludzie go lubią -bo nie trzeba myśleć a i tak fajowsko to wygląda." - powiedział ten, który ocenił Titanic 10/10... ahahah
Każdy film jest o czymś. Titanic jest o katastrofie i miłości a Kill Bill o zemście. Ważne by w historii była jakaś mądrość. W Kill Billu trudno takową odnaleźć. Chociaż na upartego i tu można się doszukiwać miłości (do córki), tego że bez niej nie ma już nic do stracenia. Wystarczy tylko pozabijać oprawców. Mnie w tym filmie wkurza tylko to że ona sobie tak jeździła, zabijała i nikt nie był łaskaw wezwać glin. To właśnie sprawia że Kill Bill (i większość filmów Tarantino) jest dla wielu nie do przełknięcia. Do tego dochodzą rzeczy których wielu ludzi wręcz nienawidzi np. nawiązania do japońskich kreskówek.
Tarantino zbyt płytko traktuje swoich bohaterów. Ja osobiście lubię przemoc w kinie ale wolę by miała ona jakieś podłoże psychologiczne. Coś więcej niż tylko zemstę.
nie załapałeś konwencji filmu skoro uwarzysz za wadę filmu to ze nikt nie wezwał policji itp. A przecież jak na dłoni widać że jest to mega odrealnione kino akcji kung-fu.
Titanic to film wspaniale zrealizowany i wzruszający, nie dostrzegam w nim słabych punktów. Jest spójny, wciągający i trzyma w napięciu.
11 Oskarów nie spadło z nieba za nic -killa billa nie śmiał bym porównywać do tego dzieła filmowego.