w scenach końcowych gdzie Kiddo pod w pływem serum prawdy wyjawia Billowi co i jak miało miejsce siedzi na kanapie a Bill ma ją na muszce i zadaje pytania,ale tuż po retrospekcji z Lisą Wong w tle Kiddo podchodzi do stołu gdzie siedzi Bill już z mieczem
OIDP pamiętam te dwie sceny dzieli jeszcze kawałek dialogu, zresztą gdyby nawet nie, to co to ma do rzeczy? Czy reżyser musi pokazywać wszystko co do sekundy? W obu częściach Kill Bill jest kilka niezaznaczonych w żaden sposób przeskoków czasowych. O upływie czasu świadczy też to, że stojąc za kontuarem Bill zaczyna pić, a przy stoliku jest już wstawiony.
Sorry, ale w finałowej scenie tej dylogii to chyba jest kur..wsko
ważne, czy jest skrępowana czy czmycha jak sarenka!!!
Wybacz, ale uważam, że marudzisz i że to akurat jest szczegół niewart fatygi. Ta scena nie jest jednym ujęciem, wręcz przeciwnie, trwa co najmniej kwadrans i rozgrywa się w dwóch miejscach - co poniekąd znaczy, że z formalnego punktu widzenia NIE JEST JEDNĄ SCENĄ.
Nie chodzi tu o montaż przemądrzały kretynie, i nadmieniłem, że po retrospekcji z Lisą Wong, więc nie mędrkuj ile trwa scena, bo to stwierdzanie oczywistego, tylko idiota tak robi.
A to, że w jednej scenie Bill grozi Kiddo strzałem w twarz jak tylko sięgnie po miecz, a już w następnej (po retrospekcji) Kiddo podchodzi do stołu z mieczem, to jest lekko nielogiczne.
Czyli wskazywałoby na to, że w trakcie wspominek o lisie wong, kiddo udaje się jednak dobrać do miecza, Bill ucieka w chu..j na taras, a kiddo za nim podąża, już z mieczem i siada na przeciwko.