widze ze wszyscy tak zachwyceni jak ja :-)
pewnie podobnie jak ja czekaliscie niecierpliwie po 1ce
po tym co przeczytalem nie moge juz nic oryginalnego napisac, film IMHO zdecydowanie dla tych ktorzy widzieli vol.1 i sie im spodobalo, ci ktorzy wyszli z 1ki pewnie nie przyjda i tak (a widzialem takich)
2ka jest subtelniejsza i wolniejsza od 1ki - inna!, zobaczymy za jakis czas... ale byc moze uznamy ze Kill Bill 1+2 jest lepszy niz Pulp Fiction ??
musze zobaczyc jeszcze raz na polskim ekranie bo widzialem w UK i mimo wszystko troche mi umknelo z dialogow, wtedy wydam osobisty werdykt czy 1 ( 2 czy odwrotnie w kazdym razie dla killbilowcow tomu pierwszego LEKTURA OBOWIAZKOWA! polecam!
Lebowski
Piekny, niespieszny, do wielokrotnego ogladania.
Budd w dialogach jak i w grze niezrownany. Swietny pomocnik grabarski. Troche mnie tylko zdziwilo, że nie wpakowali "sedziwej" Pauli Schultz na wierzch trumny z Panna Mloda. Nie byloby wtedy tak latwo...
Dla mnie lepsza niz vol.1 - mniej krwi i odcinanych kończych, chociaż z drugiej strony jedynka była przez to zabawniejsza ;-).
Bez wątpienia, film świetny!
Nie porównywać z Pulp Fiction - po co? obydwa filmy mają swój niepowtarzalny "smaczek".
A ci, którzy nie dotrwali do końca napisów, niech idą jeszcze raz do kina. Końcowa scena - rewelacja! ;-)
Film da się zobaczyć. Niczego nowegonie wnosi do mojego zycia. Za tydzień zapomnę, że coś takiego widziałem o czym to było. Bywało , że w kinie bardziej się nudziłem. Bełkot historii kina zeszłego stulecia. Przenikające się motywy od czasów hipisowskich do wpółczesności zbełtane w japońsko- pn amerykańsko-latinoamerykańskim tyglu. Nie polecam