polecam
i powtarzam - to nie jest kino akcji, ani nie horror !
(chyba, że za horror uznamy to jak ojciec przeżywa powolną i nieuniknioną śmierc swojego dziecka)
Dobre kino, inne spojrzenie na problem zombie...
Kameralny dramat z bardzo dobrą rolą Arniego.Tak trzymać siłaczu!!
Polecam.
Jak ktoś spodziewa się akcji to niech nie ogląda to raczej jest rozgrywka psychologiczna niż , jakiś suspens akcja dramat. ARnold w innej roli niż zwykle , jak dla niego całkiem nieźle. W jego przypadku w tym filmie i mniej mówi tym lepiej wychodzi , reszta również bez zarzutu lubie takie kameralne kino Polecam...
Tak marudzicie. Mimo to zobaczę. Uwielbiam Arniego, może nawet drzewacza grać. I tak jest dobry, a skoro to dramat, to tym bardziej chcę zobaczyć terminatora z ludzką twarzą. Im więcej wybrzydzania, tym film godniejszy uwagi. Gimbusom stanowcze NIE !!!
nudny jak flaki z olejem. Żeby było jasne, nie jestem fanem kina akcji, ale skoro od początku wiadomo jak się film skończy, to liczyłem na jakieś zwroty akcji, a tu nic. Nuda, nuda, nuda...
Napięcie niby narasta, powoli, nawet bardzo powoli, żeby w końcu sięgnąć dna. Podczas seansu ziewałem, nudziłem się, oglądałem "na raty". Niestety ale dość słabe kino...
Ale warto było zobaczyć Arnolda w nietypowej dla siebie roli. W smutnym dramacie o wielkiej miłości ojca do umierającej córki. Jednak to, że to jest bardziej wyciszony i kameralny (nie ma prawie w ogóle akcji z zombiakami) nie przysporzy filmowi zbyt wielu pochlebnych opinii. Po prostu pokazana przez cały film...
Czy to mogło się udać? Mogło... i udało się. Wbrew tematyce, nie jest to horror a dramat i to naprawdę dobry dramat. Jedna z najlepszych ról Schwarzeneggera w jego dotychczasowej karierze. Zupełnie inne spojrzenie na tematykę zombie, od strony psychologicznej, bez superbohaterów i przepychu akcji... bardzo dobre kino.
jesli patrzeć na film w konwencji horroru o zombie to bardzo slaby film, ale moglby z tego wyjść calkiem dobry dramat, główna aktorka nie koniecznie musi by zzombie, mogla by byc np. nieuleczalnie chora, wtedy by sie to trochę inaczej oglądało, dla fanow horroru o zombie stanowczo omijać ten film
Moi mili spodziewałam się czegoś bardziej ambitnego, ale Arnold zaskoczył mnie nowym wcieleniem. Już myślałam, że jest tylko stworzony do roli Terminatora. Nie wiem co mam sądzić o tym filmie. Raczej nudnawy i czuje się nie dosyt na końcu, tak jakby film nie został dokończony, a może tak miało w gruncie rzeczy być?...
Nie mogłem się zebrać... odstraszały mnie kolejne Zombie i Arnold w roli głównej, ale w końcu dałem się sobie, siebie namówić. Moja ocena, opiera się również na tym, że mam nastoletnią córkę i czy chciałem czy też nie, wyobraźnia zrobiła swoje. Oczywiście, że film ma trochę niedociągnięć, że autorzy skupiając się na...
więcejArnie + zombie + dramat = moje zaciekawienie także film obejrzałem z ochotą od razu nastawiając się na spokojny (nudny?) dramat/thriller a nie żadne kino akcji.
I jak dla mnie wyszło całkiem dobrze. Przede wszystkim klimat w filmie jest gęsty. Głównie za sprawą post-apo okoliczności i głównego wątku postępu choroby...
Nietypowy dramat o zombie, a raczej o epidemii o nieznanej naturze zmieniajacej ludzi w zombie. Plus filmu to ciekawa fabula, minus to niesamowicie wolne tempo. Tak naprawde to dramat o wiezi miedzy ojcem a corka, motywy horroru o zombie sa okrojone do minimum. Ogladajac ten film mialem wrazenie ogladania stadium...
W zasadzie jest to dramat psychologiczny korzystajacy tylko nieco z konwencji horrorów o zombie. Ktoś kto oczekuje fajerwerków i szybkiej akcji ten się zawiedzie. Ja akurat bardzo lubię filmy z takim prowadzeniem długich ujęć i taką muzyką, które skłaniają do poważnych przemyśleń. Nie jest to może arcydzieło ale trzeba...
więcejCale to Zombie jest tylko tlem w produkcji, a pierwsze skrzypce graja relacje miedzy ojcem a corka. Jest to typowy dramat. To, ze ludzie zapadaja na dziwna, nieuleczalna chorobe, podobna do "zombie" jest w tym przypadku tylko magnesem i marketingowym chwytem. Fabula moze nie jest najwyzszych lotow, ale porusza dosc...
Mimo że krótki i przewidywalny to ma w sobie coś. Dobra muzyka i rola Arnolda jko umęczonego ojca który chce jak najdłużej przytrzymać córkę przy życiu. Momentami film przypominał mi grę The Last Of Us.