Wong ga si je ji to seria świetnych filmów akcji, co jej czwarta część znana w Polsce pod tytułem "Na pierwszej linii" dobitnie potwierdza. Fabuła jest jak w tego typu produkcjach prosta. Dwójka, początkowo trójka policjantów ma za zadanie ochraniać światka, którego ściga przekupny agent CIA. Jak we wcześniejszej części główną bohaterką jest Madam Yeung grana przez niesamowicie wysportowaną Cynthię Khan. Partneruje jej dużo bardziej znany Donnie Yen. Największą zaletą filmu jest pędząca jak w żadnym innym filmie akcja. Nieustannie coś się dzieje na ekranie. Jest kilka pościgów i strzelanin, ale prym wiodą sceny walk. Pojedynki Donnie Yena z Johnem Salvittim i Michaelem Woodsem są nieprawdopodobne. Cynthia Khan też dostaje swoje pięć minut. Świetna choreografia Yuena Woo-pinga wykorzystująca ogromne umiejętności aktorów w długich ujęciach daje jedną z najlepszych bijatyk swoich czasów, o ile nie wogóle. "Raid" i "Champion" aż tak bardzo nie odstają.