Już kiedyś rozpisałem się na temat tego filmu ale z racji ostatniej wersji Robocopa odświeżyłem sobie ten klasyk. Ten film niewiele się postarzał. To wszystko dzięki emocjom, znakomitej fabule, która w nim tętni no i reżyserii. Od pierwszej do ostatniej sekundy.
P.S. Moment pojawienia się Supergliny po raz pierwszy na komisariacie, epickie, paraliżujące kroki wzdłuż korytarza a później policjanci lecący na urwanie karku, żeby zobaczyć Robocopa. To są kultowe sceny w historii kina SF i kina w ogóle. A jest ich w filmie dużo więcej. Ktoś kto komentuje takie filmy jako idiotyczne i zbędne po prostu trafia pod zły adres.
Jeżeli są tu osoby, które nie znają tego filmu a interesują się SF, cyberpunkiem i futurystyką to nie ma na co czekać.
Zgadzam się. Nowatorski film, z doskonałą grą aktorską, fantastyczną muzyką i niepowtarzalnym klimatem.
Choć remake'u nie widziałem, to jednak wątpię, czy cokolwiek jest w stanie przebić scenę strzelaniny w fabryce. Ten montaż, ta muzyka...
Nie jest tak dobry, ale obejrzeć warto. Nie będzie to stracony czas, a miła rozrywka. Nieźle wygląda nowy pancerz. Choć jest to film inny.
I jeszcze ten odgłos jaki niesie jego chód sprawiły że cały komisariat zamarł z przerażenia :)
Jestem rówieśnikiem robocopa, mimo upływu lat w dalszym ciągu jest to jeden z moich ulubionych filmów. Wkurza mnie ocena filmu, która jest stanowczo za niska.
Inne pokolenie, inne czasy, co innego oczekują od filmu. Grunt, że dla nas pozostanie to dzieło kultowe, jest wiele scen które do dziś wyraźnie pamiętam chociaż od seansu minęło przeszło 20 lat ... Podobna sytuacja jest z Terminatorem i innymi produkcjami SF "tamtych" czasów.
Zgadzam się... Ten film ma dusze... Przemyślany... Niektóre filmy powinno się zabronić remakowac.... Klasyk, który od czasu mojego dzieciństwa się ne zestarzał.... Uwielbiam
Film jest zajebisty! Ta scena z policjantami biegnacymi zobaczyć robocopa genialna i realistyczna. Ten film nic się nie zestarzal.
Najwięcej emocji według mnie było wtedy, kiedy żona usiłowała przypomnieć mu jego życie. Dla niej on nie nie umarł. To takie emocjonalne
Zgadzam się z Twoją wypowiedzią. Film ma oczywiście dużo więcej plusów. Wciągający, klimatyczny, trzymający w napięciu, poruszający... Muzyka na poziomie arcydzieła, świetna gra aktorska, arcyświetny czarny charakter i wiele wiele innych... Krytyka drapieżnego kapitalizmu i rządów wielkich korporacji oraz konsumpcyjnego stylu życia. Zrobiony momentami z dystansem. Bardzo dobrze wyważona groteska. Fabuła może się wydawać naiwna, ale ona właśnie taka miała być, żeby przedstawić inne aspekty filmu. Cały czas patrzymy zahipnotyzowani na ekran i momentami z niedowierzaniem obserwujemy to co dzieje się na ekranie. Jeden z moich ulubionych filmów. Mocne 9/10.