A przyznał się? Łatwo było powiedzieć, "zgłoszę się", lecz trudniej to zrobić i ponieść konsekwencje. Sama decyzja o przyznaniu się przyniosła mu ulgę, "mogę oddychać", ile razy mówimy zrobię to czy tamto a jak często nic z tego nie wynika. Richard jest egocentrykiem który myśli o sobie, od początku to jemu się ta sytuacja przytrafiła, i przyznać się też chciał dla siebie, żeby oczyścić sumienie, poczuć się lepiej a nie dlatego ze to słuszne, dlatego tego nie zrobił.