Anonimowy złodziej niewiele znaczy w półświatku. Mierzy jednak o wiele wyżej. W końcu nadarza się ku temu okazja. Przestępca ma obrabować barona narkotykowego. Nie wszystko idzie zgodnie z planem.
Generalnie kino klasy Ź i tak trzeba do tego podchodzić. Ale rozczuliła mnie ostatnia scena filmu, mianowicie pytanie i odpowiedź na pytanie głównej bohaterki "Jak masz na imię", czyli wrrrrrrr... Za samą tą scenę i dialog daję 5 gwiazdek.