Altered Carbon to był jeden z pierwszych seriali jakie obejrzałam po zakupie Netflixa (2 late temu) Darzę serial miłością wielką, bo historia i świat w jakim są obsadzone są bliskie mojemu sercu.
Tak strasznie sie ucieszyłam że będzie sezon drugi a tu dostałam papke dla dzieci. Netflix kurde, ogarnijcie sie w koncu.
Juz mam gdzies ze musi byc LGBTQ, inne kolory skóry itp. Ale żeby zrezygnować z przemocy sexu żeby co? Zrobić bardziej przystepny serial dla dzieci? A co z fanami 1 serii? Pomyślelicie o nich?
O właśnie popieram. Jestem na 3 odcinku i mam wrażenie że "koń został wykastrowany". Nie oglądałem tego filmu dla seksu/golizny itd. Ale ona była integralną częścią tego świata powłok i nagle mam grzeczną bajeczkę dla dzieci z wyciętymi wszystkimi scenami mogącymi coś pokazać !
Ehhh szkoda gadać.
Akurat ten na siłę wepchany wątek lesbijski nie był tak kolący w oczy. Za to w tym momencie przypomniałem sobie pierwszy sezon i sytuacje babci Ortegi albo relacja Ava - Vernon - to był majstersztyk gry !
Jak rozumiesz wepchany na siłę wątek lesbijski? Na siłę, bo się w ogóle pojawił? xD Jakby zamiast baby był chłop to wtedy już związek nie byłby na siłę, a że lesbijski to wciśnięty perfidnie bez potrzeby?
Obejrzałem właśnie oba sezony. Pierwszy rewelacyjny, trzyma w napięciu, gra aktorska też jest na poziomie.
Niestety drugi sezon mocno rozczarowuje pod każdym względem.
Co do poprawności politycznej - mi to nie przeszkadza, ale wszędzie muszą być różne kolory skóry, odmienne orientacje seksualne.
Zburzę twój światopogląd bo ewidentnie żyjesz w zamknięciu całe życie, ale tak wyglada właśnie świat, wszędzie są ludzie o różnych kolorach skóry i z różnymi orientacjami seksualnymi
Ta kastracja odbyła się nie tylko w warstwie fabularnej, ale i w postaci głównego bohatera - oryginalny Kovacs był taki cudownie mięsisty, podczas gdy ten z drugiego sezonu jest uładzony, płaski, no to po prostu nie jest to :/ Dosłownie są momenty, kiedy gość coś mówi a ja miałam myśl: "Tak powiedziałby to kompletnie inaczej". To strasznie frustrujące. A historia jako taka też była nieskończenie mniej ciekawa - pierwszy sezon to była doskonała perełka, wszystko było zrobione idealnie, a zagmatwana fabuła z czasem okazywała się misternie utkaną siecią, podczas gdy w drugim sezonie mamy w zasadzie jeden wątek, poboczne są niezbyt istotne. W innym serialu to byłoby w porządku, ale "Altered Carbon" znacznie wyżej postawił sobie poprzeczkę, do której teraz nie doskoczył.
Trochę się teraz boję, jak będzie wyglądał kolejny sezon.
dobrze powiedziane, ja po 3 wymęczonych odcinkach 2 sezonu nie dałem rady oglądać tego dalej ;/
Nie rozumiem, gdzie w fabule tego sezonu było miejsce na sceny sexu? Co to jest film pornograficzny, żeby obowiązkowo je zamieszczać? (poza tym przecież była namiętna scena Quell i Takeshiego)
Też mnie zastanawia to oczekiwanie. Że jak nie ma cycków to jest nagle inny serial...?
też mnie dziwią takie opinie, choć sezon 2 był wyraźnie słabszy od pierwszego... mimo to chętnie obejrzałbym więcej akcji w tym uniwersum, którego potencjał wydaje się nieskończony... no ale pewnie malejąca wraz z obniżeniem poziomu serialu widownia zdecydowała, że nie wydadzą więcej na te wszystkie piękne efekty specjalne
Jak wspominasz, namiętna scena Quell i Takeshiego była do tego dobrą okazją. Tak samo jak wizyta Kovaca w przybytku, gdzie spotkał dwóch Matów. Aż prosiło się to o wyuzdaną otoczkę, a pokazali wszystko maksymalnie ugrzecznione. Aż szkoda słów...
Pierwszy sezon super. Drugi to porażka. Zaczęła się hollywoodzka promocja LGBTQQ i serial z mrocznego cyberpunka zmienił się w rozmamłane coś z cieplutkim i milutkim Anthinym Mackie w roli głównej, który do niej zupełnie nie pasuje.
Główny bohater drugiego sezonu w ogóle nie pasuje do roli. Pierwszy miał to coś, ten wdzięk, ten urok, tę charyzmę. A ten chłopina z drugiego sezonu to jakaś panienka, która stara się nadrabiać groźną miną. Koleś może sprawdził się w Avengersach, gdzie było i śmiesznie i wesoło i ogólnie coś dla dzieci ale Altered Carbon to zdecydowanie nie jego świat, i źle obsadzona rola.
On jest tragiczny zarówno w Avengersach jak i w Altered Carbon xD Po prostu słaby przehypowany aktor.
Te tępe łajzy z Netfliksa słyną z kasacji najlepszych seriali. Dobrze że chociaż Expanse ocalał do końca.