Jestem po seansie ostatniego odcinka III seri. Wgniótł mnie w fotel. Byl genialny. Gdyby caly sezon był taki, bylby najlepszym. A tak? Duzo slabszy o poprzednich. Zarówno I jak i II mieli cos w sobie. Pewne watki ktore zapamieta sie szczegolnie. Tu tylko mozna role Malaszynskiego (ktora mnie draznila bo byla przerysowana). Plusy - dalej przede wszystkim wątek rodziny Sajkowskich (coś strasznego co ci ludzie przezyli...), plus dla wątku kiedy z czerwonymi (tortury Bronka, ucieczka). Piosenkarka Inga - Karolina Gruszka (Co za kobieta!) wspanialą rola, wielki plus seri. Minusy - Nina (przyjaciołka Wandy). Nie rozumiem jakim cudem stala sie agentem po tym co jej robili na Pawiaku, Małaszynski za bardzo koloryzowali jego role, za bardzo mu wszystko uchodzilo na sucho. Ogólem zanim akcja sie rozwinela bylo juz pol seri. Dalej nie moge przezyc ze w serialu nie ma Maji Ostaszewskiej. Różczka kompleetnie do mnie nie przemawia. Czekam na nowy sezon, ciekawe co wymyslą pamietajac o tym co sie porobilo w ostatnim odcinku III seri...
Ostaszewska w takich rolach to mistrzostwo świata. Różczka jest wyjątkowo drażniąca w tej roli..
Zgadzam się co do postaci Małaszyńskiego w pewnym momencie zrobiła się wręcz irytująca:( Dla mnie zmiana aktorki (Wandy) jest porażką!!!!
Niestety zmiana aktorki była nieunikniona.. Różczka sprawdza się w innych rolach.. granie tej postaci zupełnie jej nie wychodzi.. :)