serial jest zawsze niedorzeczny. Są seriale które robi się na powaznie i dba o detale, są też seriale które mają tylko zarobić okreslony hajs, a scenariusz jest wystarczajacy by to osiagnac bez wiekszego wysilku xd

Nie jest naciągany , fabuła toczy się od dziesięciu odcinków , więc nic dziwnego , że po obejrzeniu jednego z ostatnich , gdzie wszystkie akcje się kumulują nic nie ogarniasz.
Po pierwsze - chyba nie byłaś nigdy na ślubie w USA , ale nie wygląda to tak sztywno jak u nas i możesz wierzyć , że pogawędki w trakcie ceremonii to nic dziwnego.
Po drugie - panna młoda celowo całowała się na środku kościoła, gdzie wiedziała , ze przyjdzie jej 'mąż', bo miał jej nie spuszczać z oka i zdawała sobie z tego sprawę , a miał być tego świadkiem w określonym celu . Może jak obejrzysz drugi raz to sobie to lepiej przeanalizujesz :)
Po trzecie - suknia była długa , a ona mogła zmienić buty już wcześniej - tego nie wiesz. Poza tym miała kredyt czasu zanim za nią wyruszył , bo - znowu gdybys oglądała uważniej - wiedziałabyś , że zamieniła się z koleżanką i agent FBI ścigał nie tą osobę , a ona miała czas na ucieczkę .
Po czwarte - dom był zamknięty , a sejf zabezpieczony , z poprzednich odcinków dowiedzialabys się , ze Ezra potrafi otworzyć drzwi bez klucza jak profesjonalny włamywacz , a klucz do sejfu został poznany dzięki kamarce , którą wcześniej zamontowała Saffron.
Wystarczy trochę pomyśleć i zlozyc dwa do dwóch , ale najwyraźniej niektórzy się w tym nie łapią XD

na pewno masz rację co do tego, że dziewiec odcinków mogłoby sporo wyjasnic, ale mimo wszystko nie zgadzam sie z pewnymi argumentami
rzeczywiscie nie bylam nigdy na slubie w USA, ale nie uwierzę że rozmowa o bzdurach w trakcie ślubu, w najważniejszym momencie ceremonii (i notabene - życia!) przy kompletnym lekceważeniu księdza/ pastora i gości jest czymś normalnym i akceptowalnym. mimo wszystko jest to ślub, jest to wzniosła chwila, oczy wszystkich zwrócone sa na mloda pare a oni maja swoje zaslubiny gdzies i rozmawiaja?
drugi punkt - zwracam honor, nie ogladalam to nie wiem jaki cel, ale bardzo mozliwe ze jakis był.
trzecie - nawet jakby miala buty, bedac dwa razy mniejsza i kilka razy slabsza nie miala szans z agentem. A cala scena pokazana w perspektywie nie sprawiala wrazenie duzej odleglosci - gdyby u faceta zadzialal instynkt i rzucil sie w pogon, najdalej na tym pomoscie spokojnie by ja dopadł.
czwarte jak drugie - nie ogladalam wiec nie wiem, pewnie masz racje :)