Nigdy nie należałem do fanów jej aktorstwa, ale tutaj petarda. Do tego dała sie 'pięknie' oszpecić. Dano ogladam wszystko i tutaj też trzyma poziom. Del Toro oczywiscie też, ale gra klasycznego Del Toro:) i sie sprawdza. Nieżle nakręcone i Ben Stiller jako reżyser takiej produkcji w tym stylu - szacun. W pierwszym docinku ladnie śnieg odpada ze stojącego samolotu w miescie...
Arquette nie dała się oszpecić, to jest właśnie efekt kobiety bez makijażu ;) I nie żartuję, ona ma 50 lat, naprawdę poza takim zabiegiem charakteryzatorzy nie musieli się za wiele narobić(poza fryzurą). Także chłopaki, uważajcie kogo wyciągacie z klubu o 4 rano...:)
Z resztą trzeba się zgodzić, Stiller mi zaimponował, świetnie się to ogląda.
Tnils -Zawsze była REWELACYJNA. W Boyhhod pokazała mistrzostwo, i zdobyła słusznie Oscara przypominam!! Rola życia!
https://www.dailymail.co.uk/tvshowbiz/article-6563941/Patricia-Arquette-apologiz es-unplanned-F-bomb-Golden-Globes-awards-speech.html
:)
Oczywiście, że się dała oszpecić. Poczytaj, a się dowiesz ile godzin spędzała na filmowym makeupie i jak on wyglądał oraz, że do roli przytyła prawie 20kg.
Okej, zgadzam się panowie, że rzeczywiście jeśli chodzi o wagę, fryzurę, zęby dała się oszpecić. Źle się wyraziłem, chodziło mi głównie o samą twarz ;) Ale z drugiej strony nie robi to na mnie aż takiego wrażenie po zobaczeniu co wyczynia Christian Bale przygotowując się do kolejnej roli wymagającej drastycznej zmiany wizerunku :)
Polecam „The Act”. Tam również dała się konkretnie oszpecić a sama rola to perełka! Podejrzewam ze w przyszłym roku znowu zgarnie kilka nagród (nominacja do Emmy już wpadła). Generalnie, po „Ucieczce...” i „The Act” czekam z niecierpliwością na kolejne ciekawe role Arquette. Zawsze była świetna aktorką ale teraz przechodzi samą siebie.