komedia kung-Fu + wyśmienite sceny walk!!!Polecam fanom tego typu humoru!Film jak najbardziej warty uwagi.
Niestety to kolejny film z Hongkongu, z którym jest spore zamieszanie w kwestii tytułu. Rzeczywiście - SPI wprowadziło go do nas (vhs i dvd) jako "Ostatni wojownik". Wcześniej jednak film był prezentowany w TV4 pod tytułem "Stalowe pięści". Oba tytuły uzasadnione - to tłumaczenie funkcjonujących na rynku zachodnim...
Czysta komedia! Jest to parodia filmów z serii "Pewnego razu w Chinach", więc macie okazję zobaczyć np. Jeta Li w stroju koguta (!)i dużo innych śmiesznych rzeczy. Jeśli dobrze znosisz specyficzny chiński humor i chcesz zobaczyć Wong Fei Hunga w zabawniejszej wersji, to śmiało możesz obejrzeć "Ostatniego bohatera".